Sen

Myśli płyną szybko w kierunku grobu,
odzyskać zgubiony czas to cud,
widok za oknem jest siny,
powietrze duszne od potu,
wschody bez światła.

Widzę jak zdycham w oczach,
jest ze mną, budzi mnie rano,
skóra nie wytrzymuje nałogu,
nic nie ratuje, wiem gdzie prowadzi,
bezsilność miażdży mi ducha.

Ciemność dni dzieli przeszłość,
myślałem, że już nie czuję,
myliłem się, tworzę ją codziennie.
Spowiedż daje mi lekki oddech,
spajam połamane zeznania.

Tadeusz Pień





Posted

in

by

Tags: